- Prawdopodobnie dziecko, korzystając z nieuwagi rodziców, wyszło poza posesję. Sprawdzamy teren gospodarstwa, całą miejscowość i okolice - powiedział Konieczny. Zgłoszenie o zaginięciu dziecka policja otrzymała w piątek o godz. 17. W zielonogórskiej komendzie ogłoszono alarm, do Pierzwina skierowano też funkcjonariuszy z Samodzielnego Pododdziału Prewencji w tym mieście. Z Poznania został sprowadzony policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną. W poszukiwaniach bierze również udział ponad 40 strażaków ochotników i zawodowych. Funkcjonariuszom pomagają mieszkańcy. Okolice są gęsto zalesione i poszukiwania skupione są głównie na przeszukiwaniu okolicznych lasów. Dziewczynka w momencie zaginięcia była ubrana w różową kurtkę za kolana, brązowe kozaki i różową czapkę.