W niedzielę około godz. 11.35 młody mężczyzna wyjął w kościele wiatrówkę (na którą nie trzeba mieć zezwolenia) i oddał strzał w kierunku 20-latki. Śrut zranił ją w okolice ust. Obecni na miejscu ludzie natychmiast zareagowali i wezwali policję oraz pogotowie. Obrażenia, jakich doznała kobieta, okazały się niegroźne dla jej życia i zdrowia, nie wymagała hospitalizacji i po opatrzeniu mogła wrócić do domu. - Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Grozi mu zarzut uszkodzenia ciała innej osoby. Na razie nie znamy motywu jego działania - powiedziała rzeczniczka lubuskiej policji Agata Sałatka. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Polska Agencja Prasowa ze źródeł zbliżonych do policji, może chodzić o zawód miłosny. To jednak tylko przypuszczenie oparte na plotkach, jakie od razu pojawiły się we wsi. Jak było naprawdę, ma ustalić policyjne postępowanie.