W czwartek, krótko po północy, pogranicznicy patrolujący krajową "dwójkę" wytypowali do kontroli luksusowe bmw X6 na niemieckich numerach rejestracyjnych. Jego kierowca, zamiast zwolnić i zatrzymać się, przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku Rzepina. - Jadący bmw nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne. Spowodował nawet chwilową zmianę organizacji ruchu, bowiem tiry zaczynały jechać pod prąd, aby nie zderzyć się z tym pojazdem. Kierowca ściął znak drogowy i zjechał na boczną drogę, gdzie zawisł na skarpie. Porzucił auto i uciekł do lasu - powiedziała rzecznik. Obecnie trwają jego poszukiwania. Zabezpieczony samochód figurował w systemie jako kradziony na terenie Niemiec. Jego wartość oszacowano na 280 tys. zł. Kilka godzin później ten sam patrol wytypował do kontroli audi A4. Tym razem kierowca zjechał na pobocze i zatrzymał się. Podchodząc do samochodu, funkcjonariusz zauważył, że w drzwiach brakuje zamka. Poproszony o dokumenty kierowca podał jedynie swój dowód osobisty. - Jak się okazało, w stacyjce zamiast kluczyka widniał "łamak". Pojazd sprawdzono w bazie danych - dziś wpłynęło zgłoszenie o jego kradzieży. Kierowcą okazał się Litwin, został zatrzymany - dodała Galon.