Pewnie też zaskoczenie nie było mniejsze dla miłośników ballad pochodzącego z Nowej Soli Krzysztofa Kiljańskiego. W utworze "Północ" Grupy Operacyjnej K. Kiljański śpiewa refren, który jest cytatem z jego piosenki "Północ, pusty bar" pochodzącej z wydanej dwa lata temu płyty "In The Room". Jednak trzej panowie znają się od kilku lat, stąd ta współpraca. Poznaliśmy się podczas koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Sulechowie. Krótka niezobowiązująca rozmowa, Mieszko wspomniał coś o projekcie. Pół roku później zaprosił do zaśpiewania w piosence, ale projekt upadł. Potem wpadł na pomysł "Północy" - dopisał do mojego refrenu swoją, zupełnie inną historię, to przecież inne pokolenie. Pomyślałem wtedy czemuż nie pomóc "ziomalom z lubuskiego" - wspomina z uśmiechem Krzysztof Kiljański. Promocji po głośnym skandalu w windzie wrocławskiego hotelu z udziałem Grupy Operacyjnej i Dody pewnie zbyt wiele nie trzeba, ale teledysk z "Północy" jako ostatni przypomni płytę "Ostry dyżur, mordo ty moja". Został nakręcony w listopadzie w zielonogórskim barze mlecznym przy tzw. "Mrowisku". Któż ze studentów byłej zielonogórskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej nie zna tego miejsca? W "Piaście" zatrzymał się czas, a pierogi podawane przez te same bufetowe, wciąż smakują tak samo. Lubuszanie z Grupy Operacyjnej wraz z K. Kiljańskim zabawiają się tą zakonserwowaną w murach konwencją z lat 70 i 80. Premiera w portalu Onet.pl odbyła się tuż przed wigilią. Znów rozgorzała dyskusja o... obciachu. Jedni fani GO twierdzą, że zaproszenie Kiljańskiego to "poracha", inni, że ciekawy pomysł. Krzysiek odnosi się do zjawiska spokojnie. Ryzyko tak zwanego "obciachu" było po obu stronach. Ten utwór wydaje mi się być jednak niekontrowersyjny. Nie jest to ortodoksyjny hip-hop, a ja nie czuję się wciśnięty tam na siłę. Sądzę, że połączenie tych piosenek ma sens, choć zdaję sobie sprawę, że ortodoksyjnych fanów hip-hopu i ortodoksyjnych fanów Kiljańskiego, jeśli tacy są, może postawić w sytuacji niekomfortowej... Dla mnie to ciekawa, międzypokoleniowa przygoda - komentuje K. Kiljański. Tych ortodoksyjnych fanów głosu nowosolanina pocieszyć mogą dwie inne wiadomości. Znów zaśpiewał z Kayah. Na dołączonej ostatnio do jednej z gazet płycie z kolędami pojawiła się "Mizerna cicha" w interpretacji Kayah z gościnnym udziałem Krzysztofa. A już w styczniu Kiljański przystępuje do pracy nad drugą autorską płytą, która powinna ukazać się w 2008 roku.