- Podejrzani wpadli w ręce policjantów, gdy wychodzili z kolejnego okradzionego budynku, wynosząc zabrane przedmioty - powiedział rzecznik rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny. Według policji, na czele gangu, który ma na koncie co najmniej 22 kradzieże z włamaniem, stał 25-letni Adam M. - odbywający wcześniej karę za włamania. To on miał zwerbować kolejne osoby do dokonywania przestępstw. Najmłodszy w grupie był 14-letni Kamil K.; jego rolą było sprawdzanie, czy w mieszkaniu nie ma domowników. Złodzieje wchodzili do mieszkań w dzień. Najczęściej kradli biżuterię, laptopy i sprzęt RTV. - Pełnoletnim włamywaczom grozi do 10 lat więzienia, a podejrzany o kierowanie grupą z uwagi na działanie w recydywie może spędzić za kratami nawet do 15 lat. 14-letni podejrzany odpowie przez sądem rodzinnym - powiedział Konieczny.