Justyna Migdalska z zespołu prasowego lubuskiej policji powiedziała, że w czwartek około godz. 20 do policji dotarła informacja, że jeden z lekarzy na oddziale ratunkowym może być nietrzeźwy. - Na miejsce wysłano patrol, który potwierdził, że lekarz jest pijany. Badanie wykazało, że miał 2,64 promila alkoholu. Ze szpitala trafił do izby wytrzeźwień - powiedziała policjantka. Sprawą zajęła się świebodzińska prokuratura. Na razie nie postawiła zarzutów. Jeżeli okaże się, że lekarz naraził swoich pacjentów na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, może mu grozić do trzech lat więzienia.