Wystawę fotografii Adama Szewczykowskiego "Zapiski z wędrówki" otwarto przed południem. Można było na niej zobaczyć zdjęcia fotografa z wędrówek po ziemi nowosolskiej.Głównym tematem ekspozycji były tzw."obrazki z Rudna". - Dech w piersi zapierają, to fantastyczne zdjęcia. Ważne jest, że są ludzie, którzy archiwizują to,jak zmienia się nasza gmina - zachwycał się wystawą Jarosław Dykiel, wójt gminy wiejskiej NowaSól. Ekspozycja podobała się również sołtys Rudna, Sylwii Adamczyk, która objęła patronat nad wystawą: - Widać pasję i ciekawe spojrzenie na świat autora zdjęć, to profesjonalista pełną gębą. Fajnie, że na jego zdjęciach są ludzie, którzy cieszą się z tego, że zostali utrwaleni na migawce - mówi S. Adamczyk.Podczas wystawy można było zobaczyć kilkadziesiąt fotografii,żadnej kolorowej. Dlaczego?- Czarno-białą fotografię pokochałem bardzo dawno,ona ma coś w sobie, coś czego nigdy nie odda kolorowa - tłumaczy A. Szewczykowski.Podczas wystawy można było zobaczyć między innymi fotografie z lat 2002-2004. - To był mój pierwszy kontakt z tą miejscowością - podkreśla fotograf. Czemu wybrał Rudno? - Lubię fotografować swoją małą ojczyznę.Piękno nie leży gdzieś daleko, ono jest wokół nas. Nie trzeba przemierzać setek kilometrów,żeby utrwalić na zdjęciach coś fajnego, bo piękne miejsca są wszędzie. A jeżeli się je potrafi uchwycić, to już pełnia szczęścia.Przyjemną chwilą jest robienie fotografii, naciśnięcie migawki,praca w ciemni, a potem cieszenie się z tego, co wychodzi.A zazwyczaj wychodzi to,co chcę - mówi fotograf z ponad trzydziestoletnim stażem. Mariusz Pojnar