O bezpieczeństwo bawiących się kobiet chcą zadbać także właściciele lokali. - Postaram się uświadomić kobietom, że jest taka sytuacja, a nie inna u nas. Będziemy im przypominać po prostu, żeby wzięły taksówkę, sam będę mógł zadzwonić od nas i zamówić taksóweczkę. Zwrócimy dzisiaj na to uwagę - mówi jeden z nich. Taksówkarze przyznają, że dużo częściej wożą ostatnio kobiety, zwłaszcza wieczorami. - Boją się wejść do klatki. Każą poczekać pięć minut, kiwną ręką, że wszystko w porządku jest i się dopiero wtedy odjeżdża - mówi jeden z nich reporterowi RMF FM. Uczestniczki jednej z ostatkowych imprez twierdzą, że zadbały o bezpieczny powrót: mają własne pojazdy, a przynajmniej jedna z nich ma w torebce gaz pieprzowy.