Nie oznacza to, że opozycja nie jest za powołaniem straży miejskiej. Chcieli jednak najpierw usłyszeć konkrety. Interesowała ich struktura tej formacji, skład osobowy, wyposażenie i siedziba. - Rzecz słuszna, ale pod pewnymi warunkami. Uważam, że samochód dla straży jest zbędny. Przydałyby się raczej rowery - mówił Krzysztof Czopek, wieceprzewodniczący rady. Fabian Grzyb, przewodniczący rady podkreślał, że głosowanie ma dotyczyć jedynie tego, czy straż powołać. - Obrano złą kolejność. Aby podjąć taką uchwałe powinniśmy szczegółowo wiedzieć, jak straż ma wyglądać - przekonywał radny Stanisław Kowalczyk. Podczas komisji przedstawiono radnym projekt który zakładał utworzenie pięcioosobowej straży ( w tym komendant), której roczne utrzymanie kosztowałoby 120 tys. zł. - Przedstawiono tylko jeden projekt. Nasz klub jest za powołaniem straży, ale uważamy że temat nie został na tyle wyczerpany, abyśmy mogli podejmować decyzje. - komentował radny Kowalczyk. Krzysztof Grabka, burmistrz Wschowy wyjaśnił, że taka właśnie jest procedura powołania straży. Najpierw uchwała zezwalająca na jej utworzenie, a dopiero potem regulamin, który bedzie określał jej strukturę i zasady funkcjonowania. - Pierwsza uchwała ma na celu upoważnić mnie do przygotowania projektu zawierającego regulamin. Wierzę, że na kolejnej sesji uda mi się przedstawić gotowy materiał - tłumaczył burmistrz. - Wy macie już koncepcję, ale jeśli myslicie, że rada jest od tego, aby to "klepnąć" mylicie się. Nie jesteśmy maszynką do głosowania - podumował Kowalczyk. Ostatecznie 13 radnych zagłosowało za uchwałą. Powołanie straży miejskiej stało się faktem. Prawdopodobnie funkcjonariusze rozpoczną pracę w kwietniu br. kab