Na ławie oskarżonych zasiądzie trzech mieszkańców Słubic w wieku od 28 do 33 lat i trzy inne osoby, które w procederze pełniły rolę tzw. słupów. Spektrum działania oszustów było szerokie. Zaczęli od sprzedaży doładowań do telefonów komórkowych w internecie. Początkowo firma działała bez zastrzeżeń, realizując zamówienia. - Był to celowy zabieg mający na celu zwiększenie rynkowej wiarygodności przez systematyczne otrzymywanie pozytywnych komentarzy od kupujących. Gdy ta była wystarczająca, mężczyźni nie realizowali już zamówień klientów - powiedział Maludy. W tym wątku pokrzywdzonych było ponad 600 osób, a wartość strat jakie poniosły to łącznie prawie 80 tys. zł. Potem oskarżeni zarejestrowali na podstawione osoby (objęte aktem oskarżenia) firmy w sześciu miastach na zachodzie Polski. Za ich pośrednictwem były wyłudzane towary, usługi i kredyty. Po uzyskaniu tych korzyści, firmy "znikały" z rynku. Pokrzywdzonymi były podmioty gospodarcze i instytucje bankowe. Usłyszeli ponad 600 zarzutów - Z sześciu oskarżonych, czterech usłyszało ponad 600 zarzutów. Dotyczą głównie licznych oszustw w latach 2008-09, ale są też zarzuty dotyczące fałszowania podpisów, wyłudzenia kredytów bankowych, przywłaszczenia towarów czy posiadania nielegalnego oprogramowania - dodał Maludy. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Słubicach, liczy ponad 170 stron. Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy, grozi im do ośmiu lat więzienia. Śledztwo prowadzili policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp.