Ponieważ kodu gwałciciela nie ma w żadnej policyjnej bazie danych, porównywany jest on z każdym nowym kodem DNA, który od świadków zbiera policja. Zgodnie z kodeksem postępowania karnego badania te są przeprowadzane w celu wyeliminowania kolejnych osób. Te osoby muszą wyrazić na to zgodę - zapewnia Agata Sałatka z lubuskiej policji. Policja zapewnia, że po zakończeniu śledztwa próbki DNA osób, które nie mają nic wspólnego ze sprawą, zostaną zniszczone.