Na co zatem zostanie przekazana kwota stypendialna? - Na zakup kolejnej trąbki, tym razem tak zwanej naturalnej - mówi z uśmiechem A. Gothszalk, ojciec muzyka, który jest na ostatnim roku Wyższej Szkoły Muzycznej w Karlsruhe. Naukę gry na trąbce zaczynał u Janusza Gabryelskiego nowosolskiej Szkole Muzycznej. Instrument wybrała mu mama Zdzisława, która do dziś uczy w tejże placówce. Później Łukasz ukończył Liceum Muzyczne we Wrocławiu w klasie profesora Igora Cecocho. Potem wybrał studia za granicą. W swojej coraz prężniej rozwijającej się karierze muzyk zdobył już wiele nagród. W 2005 roku wygrał 22. Międzynarodowy Konkurs Instrumentów Dętych i Perkusji w Tokio. Pokonał wtedy około 200 konkurentów. W 2006 roku zdobył trzecie miejsce w Międzynarodowym Otwartym Konkursie Azji, Australii i Oceanii. W ubiegłym roku koncertował także w Ameryce Południowej, głównie w Boliwii i Argentynie. Na początku tego roku został zaproszony do gry w młodzieżowej orkiestrze złożonej z najlepszych studiujących instrumentalistów z całego świata. Orkiestra ta koncertowała między innymi w Hiszpanii, Holandii i całych Niemczech. 10 lutego w Filharmonii Brandenburskiej zagrał z orkiestrą II Koncert Brandenburski Jana Sebastiana Bacha pod dyrekcją wybitnego i uznanego w świecie Rainharda Goebela. - Jest to ogromna nobilitacja w świadku trębaczy, która bardzo ucieszyła syna i zmobilizowała do jeszcze większej pracy - mówi Z. Gothszalk. Sam Łukasz nie mógł o tym opowiedzieć osobiście, bo jest w ciągłych rozjazdach. Będzie jednak szansa dla tych, którzy chcieliby posłuchać próbki jego talentu, bo muzyk wystąpi w Filharmonii Zielonogórskiej. Ale to jednak dopiero w październiku. W wolnych chwilach Łukasz pływa i pasjonuje się motoryzacją. W sezonie uprawia sporty zimowe, najczęściej i z największą ochotą - snowboard. Ponoć z nim radzi sobie równie dobrze jak z trąbką.