We wtorek dyżurny sulechowskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie od pielęgniarki oddziałowej, że jedna z jej podwładnych może być pod wpływem alkoholu. - Policjanci pojechali do szpitala i przeprowadzili badanie trzeźwości. Wykazało ono, że pielęgniarka miała ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie - powiedziała Kowalska. Jak dodała, podjęcie czynności służbowych w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka jest wykroczeniem, jednak w tym przypadku zachodzi jeszcze jedna okoliczność, która może mieć wpływ na kwalifikację prawną. - Prokurator podejmie decyzję, czy kobieta odpowie również za przestępstwo narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia małych pacjentów. Wówczas może jej grozić do 3 lat więzienia - dodała Kowalska.