MRU jest największym zimowiskiem nietoperzy w Europie Środkowej. To także swoisty barometr zmian w przyrodzie. Jesienne przyloty tych ssaków zwiastują nadejście zimy. Powrót nietoperzy do aktywności to znak, że niebawem na dobre zagości wiosna. - Pierwsze przebudziły się zimnolubne mopki, które w większości opuściły już bunkry i podziemne korytarze. Do aktywności wracają także osobniki innych gatunków, które co jakiś czas wylatują na chwilę poza swoje zimowisko - powiedział Baczkowski. Do największych "śpiochów", które ostatnie na dobre wylecą z MRU należą nocki duże. W Lubuskiem od kilku dni jest ciepło. Temperatura w poniedziałek w słońcu sięgała nawet 15 stopni Celsjusza, we wtorek też ma być ciepło. To sprawia, że pojawiły się pierwsze owady będące pożywieniem latających ssaków. W związku z liczną populacją różnych gatunków zimujących w MRU nietoperzy w 1980 roku w części fortyfikacji utworzono rezerwat Nietoperek. Podczas tegorocznego liczenia, które odbyło się w połowie stycznia, międzynarodowy zespół chiropterologów naliczył w MRU ponad 37,5 tys. zimujących tam nietoperzy. MRU, zbudowany przez Niemców po I wojnie światowej, to jeden z największych systemów fortyfikacji w Europie. Jego powierzchnia wynosi 8 tys. km kw., a długość podziemnych korytarzy łączących kilkadziesiąt żelbetonowych bunkrów liczy ponad 30 km. W ich wnętrzu panuje stała temperatura 9-11 stopni Celsjusza.