Mężczyzna jest znany policji - wcześniej był karany za podobne przestępstwa. Policjanci wystąpili z wnioskiem o jego aresztowanie. Za rozbój grozi mu od dwóch do 12 lat więzienia. Zielonogórzanki wybrały się 29 grudnia do pubu w centrum miasta. Tam przysiadł się do nich młody mężczyzna. Kobiety nie zwracały na niego uwagi i po pewnym czasie zmieniły lokal. Także i tam po kilku minutach pojawił się ten sam mężczyzna. Ponownie przysiadł się do ich stolika. Kiedy po północy kobiety postanowiły wrócić do domu, zauważyły, że mężczyzna idzie za nimi. W pewnym momencie podbiegł do kobiet, jedną z nich przewrócił, a drugą uderzył w głowę, skopał, wyrwał torebkę i uciekł. - Oszołomione kobiety wróciły do domu i powiadomiły policję. Niestety sprawca napadu zdążył uciec. Kobiety trafiły do szpitala. Obrażenia jednej z nich wymagały interwencji chirurga - powiedziała Stanisławska. Tylko w piątek nieznany sprawca (bądź sprawcy) zaatakował dwa razy w Lubuskiem: w Leśniowie Wielkim i w Krośnie Odrzańskim. W czwartek została zaatakowana kobieta we Wschowie. Od 9 stycznia w Zielonej Górze i w pobliskich miejscowościach: Lubsku i w Świdnicy, doszło do siedmiu innych napaści na kobiety w wieku 16-32 lat. W dwóch przypadkach kobiety zostały zgwałcone, sprawca zranił je ostrym narzędziem. Szef zielonogórskiej policji za pomoc w ujęciu sprawcy lub sprawców napaści wyznaczył 3 tys. zł nagrody, 20 tys. zaoferował prezydent Zielonej Góry.