Policja w Gorzowie Wielkopolskim we wtorek po południu otrzymała zgłoszenie o zderzeniu auta i szynobusu. Samochodem podróżowały trzy osoby - 27-letnia kobieta i dwoje jej dzieci w wieku 5 i 7 lat. Po wypadku auto stanęło w płomieniach Jak informuje lubuska policja, po zderzeniu auto stanęło w płomieniach. Kobieta, mimo licznych złamań, zdążyła wyciągnąć z niego swoje dzieci. Wszyscy trafili do szpitala. Reporterka Polsat News informuje, że jedno z dzieci jest w stanie ciężkim, do szpitala przetransportowano je śmigłowcem LPR. Wiadomo, że kierujący szynobusem był trzeźwy. Pojazdem podróżowało ok. 300 osób, nikomu nic się nie stało. Na miejscu trwają czynności policji, która wyjaśnia szczegółowe okoliczności zdarzenia.