Krucha i delikatna, o potężnym glosie, którym w kilka minut - zaledwie tyle ile trwa piosenka - potrafi opowiedzieć najbardziej dramatyczne i namiętne historie. Od lat nie było na polskiej scenie muzycznej tak zjawiskowej wokalistki. Jej najnowsza płyta "Moje podwórko" przywodzi na myśl zmysłowy klimat opowieści Almodovara, pociąga jak tanga Piazzoli. Kiedy śpiewa teksty Osieckiej, Kofty czy Grechuty o miłości, lęku, przemijaniu, zaczynamy w nie wierzyć. Ta zima będzie lżejsza dzięki niej. Informacja pochodz z oficjalnej strony UM Zielona Góra.