Rzecznik gorzowskiego magistratu Anna Zaleska poinformowała, że z uwagi na pogarszający się stan techniczny i potencjalne zagrożenie dla mieszkańców, w poniedziałek Wydział Infrastruktury Miejskiej zamknie kładkę. Decyzję podjęto wspólnie z Zakładem Linii Kolejowych PKP PLK w Zielonej Górze. "Po zamknięciu kładki kontynuowane będą procedury zmierzające do określenia podmiotu, który przeprowadzi niezbędne prace naprawcze bądź wypracowane zostaną zasady współfinansowania robót w zakresie wynikającym z przepisów prawa" - napisano w oświadczeniu wydanym przez Urząd Miejski w Gorzowie. Pat dotyczący kładki przytwierdzonej do mostu kolejowego trwa od kilku miesięcy. Miasto wskazuje, że nie może przeprowadzić remontu, gdyż nie jest jej właścicielem, PKP PLK wysuwa podobny argument. Zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Zielonej Górze Janusz Stankiewicz powiedział PAP, że z posiadanej przez spółkę dokumentacji wynika, iż jedynie most należy do niej, a za budowę kładki zapłaciło miasto podczas jego odbudowy. - W tej sytuacji nie możemy partycypować w kosztach remontu samej kładki, a jedynie w elementów jej mocowania do blachownicy mostu kolejowego - powiedział Stankiewicz. Na razie nie są znane koszty remontu. Według Stankiewicza, jeśli ekspertyzy techniczne wskażą na konieczność gruntownego remontu całej konstrukcji, to mogą one przekroczyć mln zł. Sprawa trafiła także do wojewódzkiego nadzoru budowlanego. - Podejmiemy działania, aby ustalić właściciela kładki odpowiedzialnego za jej utrzymanie oraz określić stan techniczny obiektu. Obecnie trwa zbieranie materiałów w tej sprawie - powiedziała zastępca wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego Agnieszka Harasimowicz. Zaleska zaznaczyła, że wyłączenie z użytkowania kładki ma charakter okresowy - do czasu wykonania gruntownego przeglądu stanu technicznego i przeprowadzenia niezbędnych robót remontowych. Na razie nie wiadomo, kto zapłaci za te prace. Jednocześnie z zamknięciem kładki zostanie wyłączone oświetlenie tego przejścia.