Manewry pod kryptonimem "Borsuk 12" rozpoczną się w poniedziałek i potrwają sześć dni - poinformował w czwartek szef sekcji prasowej lubuskiej dywizji mjr Szczepan Głuszczak. Głównym celem ćwiczenia będzie sprawdzenie zdolności 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa (wchodzącej w skład lubuskiej dywizji) do realizacji zadań zgodnie z wojennym przeznaczeniem. - Żołnierze będą musieli poradzić sobie m.in. z przemieszczeniem się brygady, prowadzeniem działań przeciwdywersyjnych, walką desantem powietrznym, pokonaniem przeszkody wodnej, planowaniem, organizowaniem i prowadzeniem obrony oraz natarcia. Podczas manewrów przewidziano współdziałanie z policją, strażą pożarną i władzami samorządowymi - wyjaśnił Głuszczak. Zgodnie ze scenariuszem ćwiczenia żołnierze zostaną przeniesieni w sam środek hipotetycznego konfliktu zbrojnego, który wybuchł na skutek walk mniejszości narodowych o zyskanie większych praw, a także sporów o wpływy na terenach bogatych w złoża gazu, miedzi oraz ropy. Areną manewrów będą poligony w Wędrzynie, Żaganiu i Świętoszowie. W okolicach Krosna Odrzańskiego oddziały będą musiały przekroczyć Odrę. "Borsuk 12" będzie okazją, by przećwiczyć współdziałanie wielu jednostek wojskowych, różnych rodzajów sprzętu, uzbrojenia oraz systemów wspomagających dowodzenie. - W jednym miejscu będą wspólnie nacierały nasze czołgi oraz Bundeswehry. Działania na ziemi będą wspierały śmigłowce bojowe, myśliwce oraz bezzałogowe środki rozpoznawcze - dodał Głuszczak. Oprócz jednostek lubuskiej dywizji w ćwiczeniu weźmie udział 117 żołnierzy z 21. Niemieckiej Brygady Pancernej oraz wojskowi z wielu polskich jednostek.