Policjantów wezwali sąsiedzi, zaniepokojeni hałasem wydobywającym się z mieszkania na drugim piętrze i tym, że z małżeństwem nie można było od wczoraj nawiązać kontaktu. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce zdarzenia, znaleźli w mieszkaniu ciała kobiety i mężczyzny - oboje byli w wieku około 45 lat. Prawdopodobną przyczyną śmierci małżeństwa było zatrucie spalinami z agregatu prądotwórczego. Jak na razie nie wiadomo, dlaczego mężczyzna i kobieta włączyli agregat - w budynku był bowiem prąd. Prawdopodobnie próbowali oni ogrzać mieszkanie. Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratury.