Mężczyzna "korzystając" z przerwy w odbywaniu kary pozbawienia wolności groził swojej byłej partnerce. "W miejscowości Witoszyn kierując pojazdem staranował samochód kierowany przez byłą partnerkę, w którym znajdowały się dzieci. Stworzył w ten sposób bezpośrednie zagrożenie dla nich utraty życia i zdrowia. Następnie wybił szyby w pojeździe, grożąc kobiecie, wywierał na niej wpływ, aby wycofała wszystkie zawiadomienia. Straty uszkodzonego pojazdu to pięć tysięcy złotych" - przekazała lubuska policja. Przeszukali wszystkie pomieszczenia Ustalenia miejsca pobytu zatrzymanego doprowadziły kryminalnych z Żagania i Szprotawy do jednej z posesji w gminie Małomice należącej do rodziny mężczyzny. Po siłowym wejściu do środka, przeszukano wszystkie pomieszczenia. Ku zaskoczeniu policjantów 35-latek znalazł sobie nietypowe miejsce na kryjówkę."Jak się okazało, mężczyzna schował się w beczce od opryskiwacza i sam zamknął od środka licząc na to, że nikt go nie znajdzie" - podała policja.Skazaniec prawdopodobnie wróci za kratki szybciej, niż się tego spodziewał. Prawdopodobnie zostaną postawione mu cztery dodatkowe zarzuty: kierowania gróźb, narażenia na niebezpieczeństwom utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, uszkodzenie mienia oraz użycia groźby w celu wywarcia wpływu na zmianę zeznań.