Magda zdobyła tytuł najlepszej zawodniczki w kategorii +78 kg. Do tej niedzielnej imprezy przygotowywała się cały rok. Pierwszą walkę Magda wygrała na wazari, w następnej wygrała przez ippon. Trzecią, finałową z Emilią Rulką z Gwardii Opole również przez ippon. - Najbardziej cieszyło mnie, że tam na podium mógł ze mną stanąć trener, taka jest tradycja - mówi Magda. I dodaje - bo ten medal nie jest tylko mój, to nie ja sama go zdobyłam. To medal trenera, bez którego po prostu tego sukcesu by nie było. To medal kolegów z klubu za atmosferę pracy. To medal Grześka Murawskiego, który przez wiele tygodni był moim sparingpartnerem i często na treningu nie trenował sam, tylko służył mi jako ktoś do ćwiczenia rzutów. To medal mojej rodziny, za wytrwałość i wyrozumiałość.