W Skwierzynie stan alarmowy przekroczony był w środę rano o 115 cm. Wysoki poziom Warty (535 cm, przy alarmowym 420) nie zagraża jeszcze ludziom i ich dobytkowi. Szacowana wysokość fali nie powinna spowodować przelania się wody przez wały. Problemem jest podnoszący się poziom wód gruntowych i przesiąki, które powodują podtopienia niżej położonych terenów w pobliżu rzeki. W Skwierzynie walczą z nimi strażacy i ratownicy z Niemiec, którzy przywieźli ze sobą pompy dużej wydajności. - Wały są uszczelniane, a woda wypompowywana z powrotem do rzeki - powiedział Ciepiela. Gorzów także przygotowuje się do nadejścia fali kulminacyjnej. W mieście rzeka o ponad 70 cm przekracza stan alarmowy, ale nie zagraża ludziom. Wały są stale monitorowane i w razie konieczności umacniane. Ostatnim z lubuskich miast na drodze fali na Warcie będzie Kostrzyn nad Odrą, gdzie rzeka wpada do Odry. Tam Warta ma już poziom 525 cm i o ponad 120 przekracza alarmowy. Kostrzyn, podobnie jak inne nadwarciańskie gminy, od wielu dni przygotowywał się do nadejścia wysokiej wody. Jak powiedział Ciepiela, w przypadku Warty największe zagrożenia przerwania wałów występuje na ich odcinku między Murzynowem a Starym Polichnem. Taka sytuacja mogłaby grozić zalaniem kilku wsi, ale jak zaznaczył - to najczarniejszy z możliwych scenariuszy. Dodał, że wały były tam umacniane od wielu dni i są stale kontrolowane. Fala na Warcie będzie przechodzić przez Lubuskie przez kilka dni. Na Odrze nadal są stany alarmowe, ale woda powoli opada.