- Dawidowi K. przedstawiono zarzut w gorzowskim szpitalu, do którego trafił po wypadku ze złamaniem nogi. Grozi mu do 12 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - powiedział Domarecki. Dodał, że prokurator wystąpi do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę na trasie krajowej nr 22 w pobliżu wsi Zdroisko niedaleko Gorzowa Wlkp. Kierowane przez Dawida K. audi zderzyło się z fiatem panda. Na miejscu zginęła 14-letnia dziewczyna, 63-letnia kobieta i 40-letni mężczyzna - członkowie jednej rodziny. Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że kierowca audi po wyjściu z łuku drogi zjechał na przeciwny pas i zderzył się z prawidłowo jadącym fiatem. Badanie trzeźwości przeprowadzone w szpitalu wykazało, że Dawid K. miał ok. 2 promile alkoholu w organizmie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wlkp.