Jak poinformował PAP w niedzielę oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Świebodzinie bryg. Dariusz Paczesny w pożarze nikt nie ucierpiał, a kierunek wiatru sprawia, że duszący dym nie jest uciążliwy dla mieszkańców. Przekazał, że pożar został zauważony w sobotę po godzinie 22, a do akcji skierowano duże środki, gdyż nie jest to pierwszy tak duży pożar w tym zakładzie. Poprzednie miały miejsce w 2009 i 2015 r. Zadysponowano jednostki z powiatu świebodzińskiego, zarówno PSP i OSP oraz jednostki zawodowe z ościennych powiatów: zielonogórskiego, międzyrzeckiego, krośnieńskiego, a także z Gorzowa. W sumie w akcji uczestniczyły 24 zastępy, w tym 14 bojowych. "Mając doświadczenia z poprzednich pożarów w tym miejscu, wiemy jak optymalnie przeprowadzić działania. Dzięki temu ten duży i gwałtowny pożar udało się zlokalizować i opanować w ciągu kilku godzin" - powiedział PAP Paczesny. Dodał, że trwa dogaszanie hałdy o powierzchni około 800 m kw. i wysokości ok. 6 m. Przy użyciu ciężkiego sprzętu odpady są przerzucane i zalewane wodą. Według strażaków operacja może potrwać wiele godzin. Po jej zakończeniu dochodzeniem mającym ustalić przyczynę pożaru zajmie się policja. Na miejscu jest inspektor ochrony środowiska, który pobierze próbki wody i powietrza, w celu przeprowadzenia badań związanych z określeniem wpływu pożaru na stan środowiska naturalnego.