- Czteroletni chłopiec stracił dwa palce po tym, jak odpalił petardę, którą znalazł w domu - poinformowała st. asp. Justyna Łętowska z komendy policji w Międzyrzeczu.
Do zdarzenia doszło w środę po południu w mieszkaniu na terenie powiatu międzyrzeckiego w województwie lubuskim. Czteroletni chłopczyk był w domu pod opieką dorosłej osoby.
- W pewnym momencie w jego rękach wybuchła petarda, w wyniku czego stracił dwa palce - przekazała Łętowska.
Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Chłopca przetransportowano do Szpitala Klinicznego nr 1 w Szczecinie. - Dziecko obecnie jest w stanie stabilnym, zostało zaopatrzone, ale uszkodzenie jest znaczne - przekazała rzeczniczka prasowa placówki Joanna Woźnicka.