Szef parku pełnił swoją funkcję zaledwie przez miesiąc. Minister powierzył mu ją mimo tego, że konkurs na to stanowisko wygrała inna osoba. Zastrzeżenia Państwowej Rady Ochrony Przyrody, a także negatywne reakcje organizacji ekologicznych wpłynęły na zmianę decyzji ministra. Mimo, że najbliżsi współpracownicy dyrektora nie mieli do niego zastrzeżeń, ustępujący minister Antoni Tokarczuk powierzył wczoraj obowiązki dyrektora innemu przyrodnikowi, startującemu w konkursie. Tyburcy pozostawił żonę i dwoje dzieci. Śledztwo w sprawie jego śmierci prowadzi Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie. Prokurator wykluczył już jednak działalność osób trzecich. Niewykluczone, że zmarły dyrektor pozostawił list pożegnalny.