- Na miejscu tragedii zostały przeprowadzone oględziny. Prokurator zarządził również sekcję zwłok - przekazała Synowiecka. - Z dotychczas poczynionych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek - dodała policjantka. Zgłoszenie o człowieku na dnie nieczynnej studni strażacy przyjęli w piątek wieczorem. Mężczyzna niedający oznak życia znajdował się na głębokości około 12 metrów, gdzie było mało tlenu. Ratownicy w aparatach powietrznych wydobyli go ze studni, a przybyły na miejsce lekarz potwierdził zgon.