Akt oskarżenia w tej sprawie obejmuje ponad 40 osób. Głównym oskarżonym grozi do ośmiu lat więzienia. - Od maja 2010 roku znajomi byłej dyrektor Małgorzaty Ch. - Jarosław B. i Klaudiusz K. wyszukiwali, a następnie przyprowadzali do banku osoby, które w swoim imieniu, ale nie dla siebie zawierały umowy o kredyt. Osoby te posługiwały się fikcyjnymi zaświadczeniami o zatrudnieniu i wysokości zarobków - powiedział w środę rzecznik. Według prokuratury wyłudzone z banku pieniądze były przekazywane Klaudiuszowi K. i Jarosławowi B., którzy dzielili się nimi z Małgorzatą Ch. Oskarżeni mieli opłacać jedynie pierwsze raty kredytów lub w ogóle nie przystępowali do ich spłaty. Sprawa wyszła na jaw dzięki wewnętrznej kontroli w banku zainicjowanej z powodu kolejnych niespłacanych kredytów. W śledztwie ustalono, że w wyniku procederu z banku wyłudzono ponad 2,6 mln zł. Na poczet kar majątkowych grożących oskarżonym prokurator zabezpieczył majątek w postaci nieruchomości o łącznej wartości ponad 2,3 mln zł.