O wypadku pierwsza poinformowała "Gazeta Lubuska", powołując się na sygnały od czytelników. "Moment wpadnięcia samochodu do rzeki widziało jednocześnie kilku świadków z różnych miejsc. Na przystani, na trawie widać ślady kół auta, które wjechało do Warty" - napisano w informacji na ten temat. Samochód miał wpaść do rzeki na przystani pasażerskiej nad Wartą między mostem drogowym, a kolejowym w Kostrzynie nad Odrą. "Zgłoszenie o wypadku otrzymaliśmy około 8 rano. Z wywiadu ze świadkami wynika, że w samochodzie mogą być ludzie. Na miejsce zostali ściągnięci nurkowie z Gorzowa Wlkp. i Międzyrzecza" - powiedział PAP Szymura. Dodał, że działania strażaków utrudnia wysoki stan wody przez co pojazd mógł wraz z nurtem spłynąć poza strefę nabrzeża i tam osiąść na dnie. Jako poinformował PAP oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Gorzowie Wlkp. Bartłomiej Mądry, przed godz. 10 strażacy przy użyciu łodzi i sonarów wytypowali kilka miejsc, w których może znajdować się pojazd. Zostaną one teraz sprawdzone przez nurków. Mądry przekazał, że w akcji bierze udział dziewięć zastępów Straży Pożarnej, na miejscu jest policja i służby medyczne. Na razie nie wiadomo, jak doszło do wypadku.