Pożar wybuchł w ubiegły tygodniu w mieszkaniu podejrzanego 56-latka. Zdaniem policji pijany mężczyzna napalił w piecu, który był nieprawidłowo podłączony do komina. Prawdopodobnie też zostawił otwarte drzwiczki paleniska, w wyniku czego zapaliły się leżące przy piecu ubrania. Mężczyzna próbował sam ugasić pożar, ale łatwopalne materiały zbyt szybko przenosiły ogień. Pożar szybko się rozprzestrzeniał i stał się zagrożeniem dla wszystkich mieszkańców kamienicy. - Zgodnie z kodeksem karnym mężczyźnie może grozić nawet do 10 lat więzienia. Usłyszał zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia innych mieszkańców - powiedziała rzeczniczka żarskiej policji Kamila Zgolak-Suszka.