Blisko 80 interwencji strażaków dotyczyło usuwania, głównie z dróg, połamanych konarów i powalonych drzew, a prawie 60 - wypompowywania wody z piwnic budynków i posesji. Najwięcej takich zdarzeń odnotowano w powiatach lubelskim i kraśnickim. - Tych przypadków będzie jeszcze więcej, bo strażacy wciąż pracują przy wypompowywaniu wody m.in z piwnic budynków - powiedział oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie Piotr Kołtun. Do nieszczęśliwego wypadku doszło późnym wieczorem w piątek w Lublinie, kiedy dwie 15 latki podczas burzy wracały do domów, idąc wzdłuż torów kolejowych. - Wszystko wskazuje na to, że dziewczynki raził piorun. Obie straciły przytomność. Po pewnym czasie jedna z nich ocknęła się i zadzwoniła do kolegi z prośbą o pomoc - poinformowała Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Kolega 15-latki zadzwonił po pogotowie, a sam udał się na miejsce, gdzie do czasu przyjazdu karetki instruowany przez dyspozytora starał się udzielić pomocy koleżankom. - Jedna z dziewcząt była reanimowana. Na szczęście lekarzowi udało się przywrócić krążenie - dodała Laszczka-Rusek. Nastolatki przewieziono do szpitala. Stan jednej z nich lekarze określają jako poważny. Synoptycy ostrzegają, że także w sobotę po południu oraz w nocy na Lubelszczyźnie mogą występować lokalnie gwałtowne burze z opadami gradu i silnym wiatrem, który może osiągać prędkość 80 km/h.