Jak poinformowano we wtorek w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze, 36-letniemu lekarzowi zarzuca się zaniechanie zastosowania profilaktyki przeciwzakrzepowej. Ograniczył się on tylko do założenia opatrunku gipsowego w miejscu skręcenia stawu skokowego przez młodą kobietę. Pacjentka z urazem kończyny trafiła do szpitala 5 października 2005 roku. Po założeniu gipsu została wypisana do domu. 29 października nieprzytomna trafiła znów do szpitala i dwa dni później zmarła wskutek masywnego zatoru płucnego. Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej uznali, że zastosowanie w tym przypadku opatrunku gipsowego było zasadne, ale charakter urazu kończyny stanowił wskazanie do podania leków przeciwzakrzepowych. A tego w szpitalu nie zrobiono. Oskarżony lekarz nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.