Mężczyzna wychodził wczoraj wieczorem ze sklepu, gdy ktoś go zaatakował łatwopalną substancją i od razu podpalił. Udało mu się, zrzucając po drodze płonące ubranie, dobiec na pobliską stację benzynową. Tam dojechała też policja i pogotowie. Lekarz stwierdził obszerne poparzenia głowy, w tym twarzy, ale też klatki piersiowej, karku i szyi. Mężczyzna leży teraz w szpitalu, a policja szuka napastnika. Ten wstępnie został wytypowany, choć policjanci nie ujawniają, co było powodem tej napaści. Adam Górczewski CZYTAJ WIĘCEJ NA RMF24.PL