Kiedyś stacjonowała tutaj jednostka wojskowa. Nikt nie miał pomysłu co zrobić z koszarami. Teraz opuszczone budynki znów zaczynają tętnić życiem. Jeszcze w tym roku Spółdzielnia Mieszkaniowa "Odrodzenie" odda pod klucz 30 mieszkań. Do remontu dwóch budynków pokoszarowych szykuje się także gmina. Są też prywatni inwestorzy, którzy też chcą powojskowe obiekty zaadaptować pod cele mieszkaniowe. Mówiąc krótko: ruch w nieruchomościach jest spory, a lokale rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Gmina inwestuje W ubiegłym tygodniu gmina kupiła od Agencji Mienia Wojskowego budynek pokoszarowy nr 5. Kosztował 200 tys. złotych. - Nie planowaliśmy tego zakupu, ale agencja postanowiła pozbyć się całego majątku po dawnych koszarach. W przyszłości przygotujemy tam 60 mieszkań komunalnych 1-2 pokojowych. Pozostaną one własnością miasta, lokatorzy będą płacić czynsz - mówi Andrzej Ogrodnik, burmistrz Kożuchowa. Jednak nim "piątka" zostanie wyremontowana władze miasta chcą sprzedać po cenach rynkowych mieszkania w budynku pokoszarowym nr 3. - Przygotowujemy dokumentację techniczną na adaptację tego obiektu. Jeszcze w tym roku w drodze przetargu chcemy wyłonić wykonawcę robót budowlanych. Myślę, że na wiosnę 2009 roku rozpoczniemy sprzedaż 35 lokali - dodaje burmistrz. Jego zdaniem ruch na lokalnym rynku nieruchomości jest spory. Coraz częściej kupnem lokali w Kożuchowie są zainteresowani nie tylko mieszkańcy gminy i okolic, ale także Nowej Soli, czy Zielonej Góry. - Cena za metr waha się na poziomie 1500 złotych. To dużo mniej niż w większych miastach. A dziś dojeżdżanie do pracy np. 20 km nie stanowi poważnego problemu - podkreśla A. Ogrodnik. Na pniu - Mieszkania 3-4 pokojowe rozeszły się na pniu - przyznaje Arkadiusz Duszyński, kierownik działu technicznego Spółdzielni Odrodzenie w Kożuchowie, właściciela budynku pokoszarowego. - Pozostało jedynie kilka mieszkań o metrażu od 33 do 50 metrów kwadratowych. Lokale kupują zarówno kożuchowianie jak i nowosolanie oraz osoby, które chcą wrócić z emigracji. Święcący pustkami obiekt spółdzielnia kupiła za 107 tys. zł. Jeszcze trwa remont. Ale mieszkania są już sprzedawane w systemie deweloperskim. Co to znaczy? Lokal ma nowe tynki (wystarczy je wygładzić szpachlą), stolarkę drzwiową, instalację elektryczną (ale bez kontaktów i włączników), plastikowe okna, centralne ogrzewanie z indywidualnym licznikiem ciepła. Cena mieszkań waha się od 1450 do 1550 złotych za metr kwadratowy. Ciekawe są mieszkania dwupoziomowe na trzecim piętrze. Na jednym poziomie można urządzić kuchnię, pokój. A na poddaszu, w zależności od potrzeb, np. sypialnię. - Mieszkania mają również balkony. Budynek wkrótce będzie ocieplony. Po remoncie będzie prezentował się bardzo okazale - mówi A. Duszyński. Docelowo w kamienicy spółdzielni zamieszka 34 rodziny. - Przez lata nie było dużego zainteresowania budynkami powojskowymi, które wymagały znacznych nakładów. Teraz boom inwestycyjny dotarł do Kożuchowa. I dobrze, bo grzechem byłoby nie wykorzystać tych obiektów. Są w dobrym stanie. To solidne niemieckie mury z cegły - tłumaczy A. Ogrodnik. Autor: Rafał Stasiński