Jak ustaliła policja, 59-latek wraz z dwoma innymi mężczyznami przyjechał na ryby w piątek wieczorem. Po nocnym wędkowaniu, w sobotę około godziny 10 wraz ze znajomym postanowił schłodzić się w rzece. Wszedł do niej, zanurzył się i już nie wypłynął. Towarzyszący mu mężczyźni wezwali pomoc. "Akcja poszukiwawcza nie trwała długo. Strażacy znaleźli ciało mężczyzny w zaroślach, kilka metrów od miejsca, w którym wszedł do wody. Podjęto reanimację, ale bezskuteczną. Lekarz stwierdził zgon. Okoliczności tragedii bada teraz prokuratura" - powiedział Mateusz Sławek. Dodał, że w woj. lubuskim w ciągu kilku dni w rzekach utonęły już dwie osoby. W minioną środę w Gubinie w nurcie Nysy Łużyckiej życie stracił 18-latek, który postanowił przepłynąć na drugi brzeg rzeki. "Apelujemy, by nad wodą zachować ostrożność i najlepiej korzystać z zorganizowanych kąpielisk. Rzeki zawsze są niebezpieczne, a kąpiel w nich to ogromne ryzyko" - podkreślił Mateusz Sławek. O tragedii w Kostrzynie poinformowała na swoim portalu "Gazeta Lubuska".