Poszukiwania kierowcy dostawczego volkswagena trwały od kilkunastu godzin. Pościg za nim rozpoczął się w czwartek po południu w powiecie międzyrzeckim w Lubuskiem. W trakcie pościgu zostało poszkodowanych troje policjantów. - 25-latek został zatrzymany dzisiaj nad ranem w Międzychodzie. Niebawem zostaną przeprowadzone z jego udziałem pierwsze czynności procesowe. Na razie nie wiemy, dlaczego uciekał. Trwa ustalanie, czy pojazd, którym kierował był kradziony - powiedział Kostkiewicz. Według policji, 25-latek siedział za kierownicą busa, który w czwartek około godz. 16 nie zatrzymał się do kontroli na drodze między Trzcielem a Międzyrzeczem. Pościg za nim podjął patrol ruchu drogowego, a potem dołączyły do niego kolejne radiowozy. W pewnym momencie wydawało się, że kierowca volkswagena zrezygnował z ucieczki, gdyż zatrzymał się. Wówczas z radiowozu wysiadła policjantka i chciała do niego podejść. Wtedy kierowca ruszył i uderzył w drzwi radiowozu, które uderzyły w głowę funkcjonariuszkę. Mimo to wsiadła do samochodu i kontynuowała pościg z kolegą z patrolu. Trójka funkcjonariuszy trafiła do szpitala Na jednej z blokad w pobliżu Pszczewa (woj. lubuskie) policjanci zatarasowali jednym z aut przejazd, stając w poprzek jezdni. Kierowca volkswagena próbował przebić się przez blokadę i staranował radiowóz. Jego samochód także został uszkodzony. Wówczas mężczyzna wysiadł z rozbitego auta i uciekł do lasu. Szukało go kilkudziesięciu policjantów z Lubuskiego i Wielkopolski. Do ujęcia podejrzanego doszło w oddalonym mniej więcej o 20 km od Pszczewa Międzychodzie. Po pościgu drogowym do szpitala trafiło troje funkcjonariuszy: policjantka i dwóch ze staranowanego na blokadzie radiowozu - jeden narzekał na ból kręgosłupa, drugi doznał urazu nogi. - Dwie z tych osób po badaniach wróciły do domów, jedna jest jeszcze na obserwacji w szpitalu - dodał Kostkiewicz.