- W Świecku piątek zawsze kojarzył się z kolejkami przy wjeździe do Polski, a już weekend przedświąteczny był dla nas najtrudniejszym okresem w roku. Teraz kolejek tu nie ma - powiedział rzecznik Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej Mariusz Skrzyński. "Trzeba tylko uważać na dość szybko przejeżdżające przez teren przejścia TIR-y" - dodał. Jak dodał, dla strażników z przejść granicznych rozpoczął się nowy rozdział w ich służbie. Po opuszczeniu punktów odpraw granicznych, zaraz po północy wsiedli w samochody i rozpoczęli pracę w terenie. - W pierwszych dniach nasze patrole mobilne będą szczególnie aktywne w rejonie nadgranicznym "na drogach dojazdowych do granicy i miejscowościach położonych w jej pobliżu. Potem sukcesywnie będziemy przesuwać się w głąb kraju. Tej nocy pogranicznicy także wsiedli do pociągów - dodał Skrzyński. W Lubuskiem można wjechać do Niemiec w dziewięciu miejscach. Ruch osobowy, towarowy i pieszy odbywa się bez odpraw granicznych, jednak przy podobnych ograniczeniach jak do tej pory, jeśli chodzi masę i specyfikację pojazdów. W Kostrzynie nad Odrą w obu kierunkach będą mogły przejeżdżać, jak obecnie, auta osobowe, autokary i ciężarówki o masie do 7,5 tony. Przejścia graniczne Słubice-Frankfurt nad Odrą, Gubin -Guben, Łęknica - Bad Muskau, Przewóz będą przeznaczone dla aut osobowych, natomiast w przejściu Zasieki - Forst obok nich także przejada autokary. TIR-y i inne pojazdy mogą przejechać do Niemiec tylko w Świecku, Olszynie i Gubinku. Kierowcy tych pojazdów muszą jednak pamiętać, że w niedzielę i święta ruch samochodów ciężarowych w Niemczech jest zabroniony, co wynika z tamtejszych przepisów ruchu drogowego. - Weekend już za pasem, a więc zobaczymy jak to wpłynie na ruch. Kierowcy TIR-ów będą musieli czekać aż zakaz przestanie obowiązywać. Wspólnie z policją przygotowujemy się do działań mających maksymalnie zminimalizować wpływ dużego nagromadzenia się ciężarówek na ruch osobowy - dodał rzecznik.