Od tej pory nie będzie już im sprawiać problemu zgłoszenie centrali awarii autobusu, czy kłopotu z niesfornym pasażerem. W ciągu kilkudziesięciu sekund będą też mogli powiadomić pogotowie i policję o zauważonym wypadku. Każdy kierowca zapłaci za połowę swojego telefonu. Pozostałą część pieniędzy dołoży firma. Obie strony będą się też dzielić opłatami za rozmowy. Kierowcy poszli na taki układ, chcąc zapewnić większe bezpieczeństwo i komfort jazdy sobie i pasażerom. Przez cały czas przebywania poza bazą będą też uchwytni dla kierownictwa firmy. Michał Szpak