Aresztowany na trzy miesiące mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa, jest zagrożony karą od pół roku do ośmiu lat więzienia. Kara może być jeszcze surowsza, gdyż podejrzany działał w warunkach recydywy. W tej sprawie dwie inne osoby usłyszały zarzuty prania brudnych pieniędzy. Jak ustaliła policja, Damian O., aby się uwiarygodnić, sprzedał w internecie kilka przedmiotów po atrakcyjnych cenach. Zadbał także o pozytywne opinie na temat swojego sklepu (Dan Pol). Na przełomie listopada i grudnia zorganizował obniżkę cen oferowanego sprzętu. - Na tę ofertę odpowiedziało kilkaset osób z całej Polski. Klienci wpłacali pieniądze za telewizory, średnio 3-4 tys. zł, ale sprzętu w wyznaczonym terminie nie otrzymali - powiedziała Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji. Tylko w minionym tygodniu do policji wpłynęło kilkanaście zawiadomień o oszustwach, a kilkadziesiąt innych oszukanych osób kontaktowało się telefonicznie. O. mógł oszukać ponad 300 osób z całej Polski. Dodatkowo miał wyłudzić towary na odroczony termin płatności z kilku hurtowni na terenie Zielonej Góry. - Straty powstałe w wyniku jego działalności mogą sięgać co najmniej 600 tys. zł. Sprawa jest rozwojowa, cały czas do zielonogórskiej policji i świebodzińskiej prokuratury wpływają kolejne zawiadomienia od osób pokrzywdzonych - dodała Stanisławska.