W Krośnie Odrzańskim napastnik próbował pociąć kobiecie twarz ostrym narzędziem. Ta zasłoniła się dłońmi, odepchnęła sprawcę i uciekła. Na miejscu są już policjanci ze specjalnego oddziału poszukiwawczego. Wszystkie drogi zostały zablokowane. Funkcjonariusze oceniając sposób ataku zakładają, że może to być poszukiwany od miesiąca gwałciciel. Jeśli ta hipoteza się potwierdzi, będzie to ósmy atak tego napastnika. Od 9 stycznia w Zielonej Górze i w dwóch pobliskich miejscowościach: Lubsku i w Świdnicy, nieznany sprawca (bądź sprawcy) siedem razy zaatakował przypadkowe kobiety w wieku 16-32 lat. W dwóch przypadkach kobiety zostały zgwałcone, sprawca zranił je ostrym narzędziem. Z dotychczasowych ustaleń nie wynika, aby istniały okoliczności łączące poszczególne ofiary napaści, jednak policja tego nie wyklucza. Sprawa od początku jest prowadzona pod nadzorem Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. 3 lutego komendant wojewódzki powołał grupę operacyjno-śledczą. W jej skład weszli policjanci posiadający największe doświadczenie w rozwiązywaniu tego typu spraw. Sporządzono trzy portrety pamięciowe. Śledztwa nadzorują i wspierają policjanci z Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji. Powołano biegłych i specjalistów, których zadaniem jest analiza zebranego materiału dowodowego. Nad sprawą pracują też specjaliści, którzy sporządzają tzw. profil psychologiczny sprawcy. Pracownia Biologii Laboratorium Kryminalistycznego KWP we Wrocławiu w trybie pilnym, poza kolejnością, bada zabezpieczone ślady. Ulice Zielonej Góry oraz pobliskich miejscowości patroluje codziennie ok. 150 policjantów pionu prewencji i pionu kryminalnego - to prawie dwa razy więcej niż wcześniej. Policja sprawdza także wszystkie sygnały od mieszkańców - jest ich bardzo wiele. Szef zielonogórskiej policji za pomoc w ujęciu sprawcy lub sprawców napaści wyznaczył 3 tys. zł nagrody, 20 tys. zaoferował prezydent Zielonej Góry. CZYTAJ WIĘCEJ: RMF: Gwałciciel znów zaatakował Lubuskie: Napastnik zaatakował siódmą kobietę Psychoza strachu w Zielonej Górze Brutalne gwałty: Sprawców jest dwóch, a nie trzech Gwałciciel nadal grasuje w Zielonej Górze Brutalny gwałciciel wciąż na wolności Brutalne napady w Zielonej Górze