W komunikacie prokuratura podała, że aktualnie zajmuje się sprawą pięciu brutalnych napadów na kobiety na tle seksualnym. Cztery miały miejsce na terenie Zielonej Góry w dniach 9, 19, 21 i 22 stycznia 2010 r., piąty - 2 lutego br. w podzielonogórskiej Świdnicy. Ofiary to kobiety w wieku od 16 do 32 lat, dwie z nich zostały zaatakowane, gdy wyprowadzały psy na spacer. We wszystkich pięciu przypadkach sprawca używał ostrego, niebezpiecznego narzędzia. W czterech - zaatakował idącą kobietę od tyłu, próbując ją przewrócić. Jak podaje prokuratura, analizowana jest jeszcze jedną napaść, która miała miejsce minionej nocy w Zielonej Górze, a może mieć związek z poprzednimi aktami napaści. Według prokuratury, nie można przyjąć, że sprawcą wszystkich napadów jest jedna osoba. Na podstawie uzyskanych dowodów sporządzono trzy portrety pamięciowe. Wszystkie zamieszczono na stronie Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze pod adresem: www.zielona-gora.po.gov.pl. Jak w czwartek zaznaczył rzecznik lubuskiej policji Marek Waraksa, postępowania w sprawie napadów prowadzone są obecnie oddzielnie. - Nie oznacza to, że nie mogą zostać połączone. Badamy wszystkie okoliczności" - powiedział rzecznik. Prokuratorzy i policja apelują do mieszkańców o unikanie miejsc odludnych i reakcję w przypadku jakichkolwiek zagrożeń. Proszą także o powiadamianie o nich policji. Gwałciciel grasuje, kobiety się bronią Mieszkanki Zielonej Góry same organizują się przeciw gwałcicielowi grasującemu w okolicy. Stowarzyszenie kobiet rozkleja plakaty z podobizną poszukiwanego mężczyzny i chce szkolić mieszkanki Zielonej Góry w samoobronie Strach przed gwałcicielem zmusił zielonogórskie stowarzyszenie kobiet do działania. Pierwsze spotkanie z policjantkami - jak informuje reporter radia RMF FM Piotr Świątkowski - już się odbyło, kolejne zostaną zorganizowane w następnym tygodniu. Miniszkolenia odbywają się w sali jednej z zielonogórskich szkół. Bezpłatnie użyczył ją dyrektor placówki. Podczas takich spotkań psycholog opowie, jak radzić sobie ze strachem, a policjantka - jak przygotować się na ewentualny atak. I tak warto m.in. mieć przy sobie garść soli, by rzucić ją napastnikowi w oczy. Nie należy też krzyczeć "Ratunku", bo na to już nikt nie reaguje. Lepiej zawołać "Pożar. Pali się" lub "Krzywdzą dziecko". Rysopis sprawcy napadu Wiek około 20 - 23 lata, wzrost ok. 175 - 180 cm, sylwetka szczupła, wręcz chuda, twarz trójkątna, pociągła, mocno zapadnięte policzki, cera normalna na policzkach widoczne dołki, a także blizny koloru czerwonego, po trądziku. Włosy ciemne w nieładzie lekko faliste, krótkie, oczy duże, ciemne, ciemna oprawa oczu, brwi ciemne, grube, krzaczaste, nos średniej wielkości. Cechy charakterystyczne: Bardzo chudy, ciemna oprawa oczu, brwi ciemne, krzaczaste, na twarzy blizny po trądziku. Mężczyzna jest ubrany w ciemną kurtkę z materiału ze ściągaczem, długości do pasa - mogła mieć kaptur obszyty futerkiem, spodnie, prawdopodobnie dżinsowe, koloru ciemnego. Poszukiwany mógł mieć także drugi kaptur lub szalik koloru biało czerwonego.