Zawdzięcza to zielonogórskiej malarce Dorocie Komar-Zmyślony, która jest inicjatorką wystawy jego prac. 17 kwietnia 2009 roku w Galerii "U Jadźki" odbył się wernisaż wystawy malarstwa Nugzarsa Paksadze z jego osobistym udziałem. Artysta był na plenerze w Rumunii, gdzie poznał Dorotę Komar-Zmyślony. Zielonogórzanka zobaczywszy prace artysty postanowiła ściągnąć go do Zielonej Góry. I tak doszło do wystawy, na której znalazło się 28 prac. A na nich romantyczne pejzaże z Rumunii, Łotwy i Ukrainy. Zapytałam malarza: a gdzie Gruzja? - Zapomniałem zapakować..., ale można obejrzeć na płycie CD lub w internecie - powiedział, filuternie się uśmiechając. Nugzars chodząc po naszym mieście ocenia je, jako czyste, eleganckie, z fajnym klimatem dla artystów. Odwiedził uczniów Zespołu Szkół Plastycznych przy ulicy Batorego 70a. Po czym powiedział o nich: - Tu czuć duży profesjonalizm. Maluje pejzaże, kolorystycznie cieszące oko. Wpisuje w przyrodę wiekowe chaty, o których chętnie opowiada historie. Lubi stare domy budowane przez ludzi... Tak to już jest, że życie z nich uszło, a budowle stoją. Twierdzi, że nic w życiu nie jest wiecznie. A na swoich obrazach zapisuje coś, co przetrwa... W czasie wernisażu podarował właścicielce galerii Jadwidze Bocho-Kokot stylowy płaszcz, bo stwierdził że pasuje do jej stroju... Ma wielkie serce. Za kilka dni będzie malował Zieloną Górę. Potem wyjeżdża, ale od razu mówi: - Wyjadę, by wrócić! Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony miasta Zielona Góra