Prokuratura zarzuca mu prowadzenie działalności ubezpieczeniowej bez zezwolenia. W poniedziałek o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Dariusz Domarecki. We wtorek na specjalnej konferencji prasowej Robert Surowiec (zezwolił na podawanie nazwiska) ogłosił swoją decyzję o rezygnacji. "Zbyt bardzo kocham Gorzów, żeby w tym momencie sprawować tą funkcję" - powiedział Surowiec. Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wlkp. we wrześniu przedstawiła mu dwa zarzuty związane z niezgodną z przepisami akwizycją na rzecz jednego z Otwartych Funduszy Emerytalnych. Wówczas Surowiec nie podał się do dymisji. Surowiec za "dziwne" uznał, że o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu dowiedział się od dziennikarzy. Dodał, że czuje się niewinny, a postawione mu zarzuty są małej wagi. Zdaniem prokuratury, Surowiec, prowadząc działalność gospodarczą, zlecał innym osobom wykonywanie czynności akwizycyjnych na rzecz jednego z OFE, pomimo że nie miały one do tego uprawnień. Drugi zarzut dotyczy prowadzenia akwizycji przez samego oskarżonego, również bez uprawnień. Przewodniczący uważa, że nawet jeśli popełnił błąd, to zrobił to "nieświadomie i w sposób niezamierzony". Dodał, że w tej sprawie nikt nie jest poszkodowany i liczył, że zostanie ona umorzona na etapie prokuratorskim. Teraz liczy, że zrobi to sąd. Zarzuty, jakie usłyszał samorządowiec dotyczą sprawy, która została wszczęta przez gorzowską prokuraturę rejonową w styczniu ub. roku. W grudniu tego samego roku do sądu trafiły pierwsze akty oskarżenia w tej sprawie. Sąd, wobec objętych nimi osób, orzekł winę i warunkowo umorzył postępowanie karne. Szef gorzowskiej Rady Miasta jest właścicielem firmy Europejskie Centrum Finansów Robert Surowiec zajmującej się pozyskiwaniem klientów dla Otwartych Funduszy Emerytalnych. W jego firmie pracuje 60 osób, ma ona także 150 współpracowników w całym kraju. Obroty za ub. rok wyniosły 4 mln, w tym roku jak szacuje Surowiec będzie to ok. 7 mln zł. Zdaniem Surowca, Rada Miasta może zająć się jego dymisją pod koniec grudnia. Dodał, że będzie namawiał radnych do jej przyjęcia. Zapowiedział również, że nie zamierza składać mandatu samorządowca. W statucie Rady Miasta Gorzowa czytamy, że w przypadku rezygnacji przewodzącego, rada podejmuje uchwałę w sprawie przyjęcia rezygnacji nie później niż w ciągu jednego miesiąca od dnia jej złożenia. Niepodjęcie uchwały w tym terminie jest równoznaczne z przyjęciem rezygnacji przez radę miasta z upływem ostatniego dnia miesiąca, w którym powinna być podjęta ta uchwała.