Do dramatycznych wydarzeń doszło w sobotę, 10 listopada. Jak podaje "Gazeta Lubuska", chłopiec zasłabł po około trzech minutach zabawy. Osoby, które znajdowały się w pobliżu, próbowały mu udzielić pomocy. Wezwano również pogotowie ratunkowe. Niestety, mimo podjętej reanimacji chłopca nie udało się uratować. Świadkowie zdarzenia podkreślają, że nie doszło do wypadku, a dziecko w nic się nie uderzyło. W pewnym momencie po prostu zasłabło.Przyczynę śmierci dziewięciolatka ma wyjaśnić sekcja zwłok. Zostanie przeprowadzona we wtorek.