Eksplozja miała miejsce dzisiaj przed godz. 13. w hali, gdzie produkowane są sztućce. Najprawdopodobniej podczas prac spawalniczych wybuch pył aluminiowy. Do Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Gorzowie przewieziono cztery młode kobiety w wieku 26-29 lat. Wszystkie doznały bardzo poważnych poparzeń. Dwie z nich mają poparzenia III stopnia ponad 50 proc. ciała. Dwie pozostałe mają podobne poparzenia na nieco mniejszej powierzchni skóry. Lekarze walczą o ich życie - poinformował Stanisław Baliński, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Gorzowie Wielkopolskim. W Szpitalu Wojewódzkim nr 2 przy ul. Warszawskiej przebywają kolejne cztery osoby ranne w wybuchu - trzy kobiety i mężczyzna, także osoby w młodym wieku. W najcięższym stanie są mężczyzna i kobieta, którzy mają poparzone 70-90 proc. powierzchni ciała. Zostaną oni przetransportowani na specjalistyczny oddział poparzeń do szpitala w Nowej Soli. Pozostałe dwie kobiety mają ciała poparzone w 40-50 proc. - poinformował Tomasz Łyczkowski, ordynator oddziału chirurgii ogólnej i onkologii Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Gorzowie. Kapitan Dariusz Kaczmarek, dyżurny Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej w Gorzowie powiedział reporterowi radia RMF FM, że wybuch był tak potężny, iż zniszczył praktycznie całą halę. - Wyleciały wszystkie okna, zniszczone zostało całe wyposażenie biurowe. W tej chwili sytuacja jest opanowana - powiedział Kaczmarek. Na miejscu pracują policyjne ekipy i prokurator, którzy badają jakie były przyczyny tego tragicznego wybuchu.