Zgłoszenie o zatruciu strażacy otrzymali w piątek krótko po godz. 21. Młoda dziewczyna zasłabła w łazience i straciła przytomność. Jej reanimacja nie powiodła się. Lekarz pogotowia stwierdził zgon 19-latki. Z mieszkania ewakuowano pozostałe sześć osób - dwoje dorosłych i czworo rodzeństwa zmarłej dziewczyny w wieku od 4 do 16 lat. Decyzją lekarza dzieci zostały przewiezione do szpitala na obserwację. "Pomiary wykazały podniesiony poziom tlenku węgla w mieszkaniu. Prawdopodobnie przyczyną tragedii była wadliwie działająca terma gazowa, ale to na razie przypuszczenie. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmuje się policja pod nadzorem prokuratora" - powiedział Mądry. Rzecznik przypomniał, że szczególnie w okresie jesienno-zimowym należy pamiętać o przeglądach wszelkiego rodzaju urządzeń grzewczych oraz stanu systemów wentylacyjnych i kominowych. "Warto także pomyśleć o zamontowaniu czujnika tlenku węgla, gdyż ten zabójczy gaz jest niewidoczny, nie ma zapachu i woni, a nawet w niewielkim stężeniu w powietrzu staje się śmiertelnym zagrożeniem dla człowieka" - dodał Mądry. Informację o tragedii podało w sobotę rano Polskie Radio Zachód.