Po wstępnej ocenie stanu budynku mogli oni wrócić do swoich mieszkań - poinformował dziś dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wlkp. Ofiarą wybuchu gazu i pożaru jest 60-letni niepełnosprawny mężczyzna - lokator spalonego mieszkania. Pomimo natychmiastowej pomocy lekarskiej zmarł w drodze do szpitala. Jak poinformowała rzeczniczka sulęcińskiej policji Anna Buczkowska, doznał on rozległych oparzeń trzeciego stopnia. - Wiadomo jedynie, że w pomieszczeniu ulatniał się gaz, który z powietrzem stworzył mieszaninę wybuchową. Na razie nie wiadomo, co zainicjowało eksplozję. Ustaleniem tego zajmują się biegli - powiedziała Buczkowska. Do nieszczęścia doszło przed północą w jednym z domów wielorodzinnych przy ulicy Kościuszki. Jak powiedział dyżurny, szkło z powybijanych okien leżało aż 30 metrów od pomieszczenia, gdzie nastąpiła eksplozja. Akcja gaśnicza zakończyła się dziś około godziny drugiej. Uczestniczyły w niej trzy zastępy straży pożarnej, pogotowie i policja. Dochodzenie ws. okoliczności tragedii prowadzi sulęcińska policja. Decyzją inspektora nadzoru budowlanego mieszkańcy domu wrócili do swoich mieszkań.