Prokuratura zarzuciła im przyjmowanie łapówek za niekontrolowanie samochodów, w których były przemycane papierosy - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Dariusz Domarecki. - Mężczyznom przedstawiono po kilka zarzutów dotyczących przyjmowania korzyści majątkowych. Grozi im do 10 lat więzienia - powiedział Domarecki. Mieszkaniec Witnicy (Lubuskie) i Gorzowa to kolejne osoby podejrzane w śledztwie dotyczącym nielegalnego przewozu papierosów przez polsko-niemiecką granicę w latach 2003-2004. Wcześniej papierosy te przemycano do Polski z Ukrainy. 23 maja na miesiąc do aresztu trafiły już trzy inne osoby - dwóch funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz mężczyzna, który miał ich korumpować. Śledztwo zostało wszczęte na postawie materiałów przekazanych do Gorzowa z prokuratury we Frankfurcie nad Odrą. Papierosy przewożono samochodami osobowymi. Ryzyko ich wykrycia było minimalne, gdyż na przejściu granicznym w Kostrzynie nad Odrą skorumpowani funkcjonariusze SG (teraz czterech podejrzanych) i niemiecki strażnik przepuszczali samochody z papierosami. Prokuratura oszacowała straty Skarbu Państwa z tytułu nieopłaconego VAT-u, akcyzy i cła na 1,5 mln zł. Strażnicy graniczni brali po 200-300 euro od samochodu. Jak powiedział rzecznik Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej Mariusz Skrzyński, czynni funkcjonariusze zostali zawieszeni w wykonywaniu czynności służbowych, a SG ściśle współpracuje z prokuraturą podczas śledztwa w tej sprawie.