- Trwa usypywanie wałów, przy ich zabezpieczeniu pracują strażacy i mieszkańcy. Nie ma paniki - powiedziała Mirosława Klisowska z Urzędu Gminy w Przewozie. Na terenie gminy przy zabezpieczaniu wałów pracuje obecnie 120 strażaków z państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Najbardziej zagrożony jest półkilometrowy odcinek wałów od strony Sobolic. Fala na Nysie Łużyckiej w Przewozie osiągnęła już wysokość 510 cm. - Woda cały czas wzbiera. Zalała łąki i zbliża się do okolicznych budynków, ale nie zagraża mieszkańcom. Jeśli jednak dojdzie do ewakuacji, mamy zabezpieczone miejsca noclegowe m.in. w gminnym ośrodku kultury - dodała Klisowska. Według prognoz IMiGW, w niedzielę wieczorem poziom wody podniesie się do 765 cm i o ponad 400 cm przekroczy stan alarmowy. W poniedziałek ok. godz. 22 fala dotrze do Gubina - tam poziom rzeki ma wynieść 590 cm i przekroczyć stan alarmowy o 190 cm. Dotąd ewakuowano tylko 12 osób z sołectwa Sobolice; wszyscy znaleźli schronienie u rodziny. Jak dodała Klisowska, wśród mieszkańców panuje spokój. W sobotę wieczorem strażacy i przedstawicieli urzędu gminy informowali mieszkańców sołectw Sobolice, Przewóz, Bucze, Potok oraz przysiółków Stanice i Dobrzyń o zbliżającym się zagrożeniu i o tym, jak zabezpieczyć domostwa. W niedzielę o zasadach postępowania podczas akcji ratunkowej przypomniał także na mszy świętej ksiądz w parafii Przewóz. W gminie jest bieżąca woda, prąd wyłączono w niektórych gospodarstwach w Sobolicach, bo fala na rzece zbliżyła się do transformatora. Jak poinformował podpułkownik Marek Sukiennik z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, zamknięte są przeprawy mostowe w Przewozie i pobliskiej Łęknicy. - W tych dwóch byłych przejściach granicznych nie można także przekraczać granicy. Do Polski wpuszczani są tylko obywatele Polski, a do Niemiec - Niemcy - wyjaśnił. Jak powiedziała Klisowska, ulewny deszcz spadł w Przewozie w sobotę, ale w niedzielę było już ciepło i sucho. Gmina Przewóz zajmuje ok. 170 km2, ponad 60 proc. to lasy. Gminę zamieszkuje ok. 3,4 tys. osób.